Szanowny Panie!
Jest, to fragment mojego roboczego opracowania, który składa się na dzieje wsi Wronowy k. Strzelna. Więcej materiału mam na dysku komputera, który aktualnie znajduje się w naprawie. Jak będę przy czasie, to na pewno Panu pomogę. Proszę o cierpliwość. O Janie Steinbornie pisze prof. Jerzy Kozłowski w swoim opracowaniu "Wiosna Ludów w powiecie inowrocławskim", jak tą pozycję odnajdę w swoich zbiorach to dam Panu znać. A propos, żyje w Markowicach, nieopodal Strzelna i Ludziska, nieomalże wiekowa Pani Steinborn - panna. Jak coś się dowiem o niej to dam Panu znać. Steinbornowie spoczywają również na cmentarzu markowickim. W rzeczonej książce o Ludzisku jest wiele niedomówień wynikających ze słabej kwerendy, jakiej dopuściła się autorka.
A teraz, co nieco o Steinbornach.
Żółwiny były drugą co do starszeństwa wsią wchodzącą w skład Piątnic. Po raz pierwszy wymieniona została w roku 1760, choć jej korzenie są zapewne o wiele starsze. Osobiście łącze ją z dwoma hipotezami mówiącymi o jej powstaniu. Pierwsza to taka, która sugeruje, iż wieś powstała z części wsi Proszyska, rozdzielonej już w średniowieczu na kilka działów szlacheckich. Druga łączy ją ze spornymi gruntami leśnymi graniczącymi z dwoma obszarami, o które kłótnie toczyli Mirosławscy i Wiotescy. O takim sporze dowiadujemy się przy okazji poznawania dziejów wsi Mirosławice. Mianowicie w 1532 r. Michał Mirosławski został pozwany przez dziedzica części sąsiedniego Golejewa, Jana Wioteskiego, o bezprawne wycięcie 60 okazałych dębów, którego to czynu mieli dopuścić się jego sługi i kmiecie. Na wyznaczoną rozprawę Mirosławski nie przybył w związku z czym płacił Wioteskiemu winę. W dwa lata później, w 1534 r., znajdujemy jako użytkownika połowy wsi Golejewo, na której to części oprawił część posagu swej żony Anny Zagórskiej. To zapewne ten obszar karczowiska podębowego, później użytkowany przez Michała, był zaczątkiem późniejszych Żółwin.
Jak wspomniałem wieś po raz pierwszy wymieniona została dopiero w 1760 r. w dokumencie mówiącym, iż: Antoni Mierosławski syn Jana i Felicjanny Goreckiej, łowczy kruszwicki, dziedzic Mierosławic i w powiecie kruszwickim: Witkowa, Prosisk i Żółwieńca. Wynika z tego, iż do Mierosławskich należał cały obszar gruntów licząc od wsi Mirosławice, aż po Proszyska. Ten stan posiadania przypadł zapewne później Dominikowi Mierosławskiemu, dziedzicowi Mirosławic i Witkowa, któremu przyszło organizowanie trzech nowych wsi: Budy, Wycinki i Radunek. Same Żółwiny były niewielkim folwarkiem, liczącym sobie około 200 ha (podawane jest 206 ha ok. 1880 r. i 189,25 ha w 1906 r.).
Dominik Mierosławski Żółwiny dał w wianie córce Antoninie, która poślubiła Józefa Tuchołkę syna dziedziców Nożyczyna i Jezior Wielkich. Następnie majątek dostał się ich córce Barbarze, która wniosła go mężowi Janowi Steinbornowi, synowi Józefa, dziedzica pobliskiego majątku Wójcin. Ojciec Jana, Józef Steinborn, pochodził z Ludziska i urodził się przed 1799 r. A był on synem Marcina Steinborna zmarłego przed 1815 r., dzierżawcy Łojewa piastującego urząd królewskiego pruskiego amtmana - naczelnika powiatu inowrocławskiego. Marcin został 6 lutego 1810 r. nobilitowany przez Fryderyka Augusta króla saskiego a zarazem władcę Księstwa Warszawskiego. Steinbornowie swój klejnot rodowy nazwali Ludzisko, wywodząc jego nazwę od majątku, którego Marcin był właścicielem. Wizerunek tegoż herbu przedstawia na tarczy konia dęba stojącego i podobnego półkonia na koronie.
Józef Steinborn miał brata Jana Waleriana urodzonego w 1799 r., który po ojcu odziedziczył Ludzisko. Świadkiem na ślubie Jana Waleriana z Justyną Trzcińską, który miał miejsce 3 listopada 1824 r. w Ostrowie nad Gopłem, był Dominik Mierosławski dziedzic Mirosławic i Witkowa, spokrewniony z panną młodą, poprzez drugie małżeństwo ojca swego Antoniego z Aleksandrą z Trzcińskich. Najprawdopodobniej w połowie lat czterdziestych XIX w. Żółwiny przeszły jako wiano w ręce Jana Steinborna. W tym też czasie teściowa jego Antonina Tuchołka z domu Mierosławska zamieszkała w majątku Wycinki, który dzierżyła po ojcu Dominiku, a który przeszedł również w ręce Steinborna.
Steinbornowie Wójcin trzymali początkowo na zasadach dzierżawy rządowych dóbr ziemskich. Wieś jako była własność klasztoru benedyktynów mogileńskich wchodziła w skład domeny strzeleńskiej, czyli pruskiego majątku państwowego utworzonego około 1795 r. (1781 r.?) Sprawowanie przez seniora rodu Marcina Steinborna urzędu amtmana inowrocławskiego, ułatwiło 18 letnie dzierżawienie, a następnie wykupienie tegoż majątku i danie go starszemu synowi Józefowi. To on obrał sobie Wójcin za siedzibę rodową swojej linii, a będąc jednocześnie kolatorem miejscowego kościoła również wyznaczył Wójcin jako miejsce wiecznego spoczynku dla siebie i swoich potomnych. Jednakże nie było im pisane trzymać tego majątku zbyt długo.
Wójcin po 1853 r. nabyli małżonkowie Magdalena i Konstanty Rekowscy z Kęszyc, wówczas też Jan Steinborn osiadł w pobliskim majątku w Ostrowie nad Jeziorem Ostrowskim. Oboje byli wielkimi patriotami. Magdalena urodziła się w 1832 r. w majątku Włościejewki. Była córką pułkownika Andrzeja Niegolewskiego, dziedzica Niegolewa i Anny z Krzyżanowskich. 30 maja 1852 r. poślubiła w kościele w Buku Konstantego Rekowskiego. Konstanty urodził się 10 marca 1821 r. w majątku rodzinnym w Rudniczysku. Był synem oficera Konstantego z Rekowa, pochodzącego ze starej pomorskiej rodziny i Elżbiety z hrabiów Kręskich. Po urodzeniu się im córeczki, Felicji Symplicji 2 marca 1853 r., małżonkowie przenieśli się do nowo nabytego majątku Wójcin. Wcześniej młody Konstanty, zdobył gruntowne wykształcenie pobierając nauki u Pijarów na Żoliborzu, w szkole kadetów w Kaliszu oraz w Krakowie, podobnie jak jego dwaj bracia Artaxerxes i Napoleon. Brał również udział w Wiośnie Ludów w 1848 r. Magdalena w 1863 r. założyła w wójcińskim dworze lazaret powstańczy. Opuszczenie przez Rekowskich Wójcina miało zapewne związek z tragiczną śmiercią ich syna. Konstanty zmarł w 1893 r. u brata swej żony Zygmunta i Zofii z hrabiów Skórzewskich, ordynatorstwa Niegolewskich.
Już w 1864 r. majątek dzierżawił Włodzimierz Skrzydlewski, antenat wójcińskiej linii tego rodu, który następnie nabył dobra te od Rekowskich. Skrzydlewscy Wójcin trzymali do 1945 r.
W Wócinie urodził się w 1817 r. Jan Steinborn przyszły dziedzic Żółwin, który, kiedy już był dorosłym, objął swą opieką dzieci po swoich zmarłych braciach. Jan zmarł 14 grudnia 1885 r. w Żółwinach i pochowany został w rodzinnym grobowcu w Wójcinie. Wdowa po nim majątek wydzierżawiła Mikołajewskim i sama przeniosła się do dzieci. W pięć lat później 29 września 1890 r. zmarła po długiej i ciężkiej chorobie w Gnieźnie. W tym też czasie mieszkało tutaj 48 katolików w 4 domach. Dobra żółwińskie przeszły w ręce syna Włodzimierza i z początkiem XX w. zostały przechrzczone, w ramach tzw. Piątnic, na Fünfhoefen V.
Siostrą jego była Kazimiera, która 27 października 1896 r. poślubiła Erazma Wichrowskiego kierownika firmy Żychlińskich z Poznania. Kazimiera w 1908 r. prawdopodobnie przebywała w Strzelnie u drugiego brata Alfonsa Steinborna, osiadłego na resztówce folwarku Bławaty, znajdującego się wówczas w granicach gruntów miejskich. W tym też roku, 15 sierpnia, w wieku 10 lat, zmarł jej syn Erazm.
Włodzimierz Steinborn nie zajmował się osobiście majątkiem ziemskim. Dobra Żółwiny wydzierżawił Bolesławowi Kierskiemu. Ten zaś, w kwietniu 1910 r., nabył od Jana Tuchołki majątek Pniewy w powiecie żnińskim i opuścił dzierżawę żółwińską.
Chwilowo, to na tyle!
Słowianin
|