W domach mych dziadków, nie było tradycji barszczu ,pierogów ,uszek.
Królowały zupy grzybowe(Objezierze) i rybne (ala biały barszcz-Gębice ,Mogilno)
kluski z makiem ,pyry w mundurkach i śledz w śmietanie,
ryba w galarecie(karp,węgorz ) i smażona,kompot z suszu obowiązkowo,
kapusta kiszona ugotowana z grzybami suszonymi i olejem na ciepło
z ciast: pierniki,makowce drożdżowe ,ciasteczka wyciskane foremkami,
sernik był zarezerwowany na Wielkanoc ,tak jak gotowana szynka.
W Wigilię nie pijało się żadnego alkoholu,dopiero po Pasterce,
można było przyjśc i wypić kieliszek wina ,czy nalewki ,zjęśc mięso.
Jeden z moich dziadków robił w tym celu miętowkę (na trawienie po kieliszeczku )
W Święta Bożego Narodzenia ,stół pękał w szwach:
nigdy nie było obiadu w I Święto ,dopiero w II Święto gęś ,kaczka ,królik w potrawce do wyboru
pyzy drożdżowe na parze do sosu
wyroby własne ,wszelkiego rodzaju ,ciasta,pieczone mięsa …...
Ja uwielbiałam wszystkie wyroby babci z Objezierza,
najbardziej leberkę ,czyli wątrobiankę (nie pasztetową!),którą po cichu z wędzarnika
podbierałam .
No bo jak to uchodzi ,w Święta jeść leberkę?!
We Wigilie był ścisły post ,do Wieczerzy rano dzieci miały podana zupę mleczną
Choinka ubierana 24.12.w Wigilię rano ,zdobiona łańcuchami ,włos anielski, piernikami ,jabłuszkami,świeczki na metalowych żabkach .
Jako dzieci mieliśmy radośc i zajęcie ,poza tym należało zrobić ,to starannie ,bo Gwiazdor
prezentu by nie przyniósł.
A prezenty by skromne ,w porównaniu z dzisiejszymi,np .orzechy,włoskie, laskowe,czekoladka "Danusia",książka ,lub klocki,szmaciana lalka,kukiełka.....
Po wieczerzy z pierwszą gwiazdą na niebie , przychodził Gwiazdor ,każde z dzieci do wyboru
mówiło pacierz ,wiersz,śpiewało piosenkę ,lecz …..zdarzało się ,że do prezentu dołączona
była rózga.
Z karpia były suszone pęcherze ,by na Nowy Rok strzelić z niego ,u mnie ten zwyczaj przetrwał do dzisiaj,a łuska na szczęście suszona.
A w moim domu królują już ,te potrawy,które lubimy.
na Wigilię(postne dania ),Święta ,Nowy Rok za jednym zamachem , robimy:
piernik kiszony z orzechami i rodzynami,
makowce drożdżowe zawijane (mojej babci),mak gotowany w mleku
sernik również z twarogu w kostce w papierze z Wielkopolski (nie z wiaderka i nie foliowany )-bo lubimy ,oraz maślane ciasteczka.
Z potraw:
Kluski z makiem ,kompot z suszu,
barszcz czerwony, paszteciki pół francuskie z kapustą i grzybami,
zupa rybna (karp,z filetowania części) z dużą ilością startych warzyw , z kluskami kładzionymi ,zakwaszana cytryną,ziele angiel.liśc laurowy
uszka z grzybami,ryba w pomidorach ,karp w galarecie,śledz w oleju
kapusta z grzybami na ciepło
pierogi ruskie -tyle by też zamrozic na zaś.
Biała kiełbasa Wielkopolska-najlepsza .
Mam swoja melisę i miętę i inne zioła w ogrodzie,więc suszę na herbatę i zmrażam
wywar z mięty ,melisy -wrzuca się kostkę do herbaty na trawienie
Sami wędzimy wędliny i mięsa ,na Święta.
Mamy warunki do przechowania ,więc smakami świątecznymi ,cieszymy się długo.
Obowiązkowo choinka pachnąca,prawdziwa ,ubierana we Wigilię do południa,
która po 3 Królach jest rozbierana.
Zasiadamy do stołu ,jak ukaże się pierwsza gwiazda na niebie.
Nadal na Gwiazdkę , prezenty 24 grudnia pod choinkę przynosi Gwiazdor .
Zdrowych ,spokojnych, rodzinnych i radosnych
Świąt Bożego Narodzenia dla was wszystkich
