Eugeniusz napisał(a):
Tomku,
Łucja Warguła, żona Jakuba Nowickiego, urodziła sie w Żukowie 21.11.1830 r. , akt nr 79, córka Melchiora Warguły, półkmiecia i Marianny Wargulanki. Chrzestni: Łukasz Warguła i Magdalena Naydek, oboje z Żukowa.
1802.11.14 Objezierze, nr 16, ślub Melchiora Wargulaka lat 21 z Żukowa i Marianny Wargulanki lat 18 z Chrustowa. Świadkowie: Walenty Stary Kaczmarz i Józef sołtys z Chrustowa.
Melchior Warguła urodził sie 12.01.1782 w Żukowie, syn Wojciecha i Anny, chrzestni: Andrzej Łeszyk i Katarzyna Łeszyk.
Pozdrawiam
Eugeniusz
Witam Panie Eugeniuszu!
Dziękuję bardzo za informacje! Pomyśleć, że jeszcze w grudniu - praktycznie nie wiedziałem nic poza swoimi pradziadkami...a tu proszę! Myślę, że jakoś na dniach udam się w końcu do Archiwum.
Muszę przyznać, że dzięki Państwu moje zainteresowania znacznie się poszerzyły - chodzi już nie tylko o genealogię, ale także o warunki życia, stosunki społeczne, historie wsi (w których żyli moi przodkowie) no i oczywiście ich stosunek do historycznych wydarzeń - rozbiory, wejście Napoleona, utworzenie Księstwa Warszawskiego, powstania narodowe...
Zaciekawiło mnie pojęcie "półkmieć" - "Semi-cmetho". Z tego co się dowiedziałem, oznaczało ono kmiecia, który gospodarował na powierzchni równej połowie 1 łana (wg miary staropolskiej wynosiła ona ok. 17 ha). Pół łana to zatem ok. 8,5 ha. W tamtych czasach powszechna była pańszczyzna. Dowiedziałem się, że chłopi półrolni (półkmiecie) musieli świadczyć pańszczyznę zaprzęgiem (4 woły + brony/płóg). Oczywiście świadczenia musiały wzrastać... Ciekawi mnie właśnie jak wielkie były to świadczenia...Czy istniają jakieś dokumenty regulujące te sprawy?
Do 1793 roku Żukowo należało do zakonu joanitów poznańskich, poźniej kawalerów maltańskich. Następnie na początku XIX właścicielem Wargowa (1821 rok) został Maksymilian Koszutski, a w 3 lata później ich syn Nepomucen Koszutski herbu Leszczyc - Żukowo weszło w skałd ich domeny. Przypuszczam (choć mogę się mylić), że za czasów przedrozbiorowych Żukowo mogło być wsią zarobną (chłopi chodzili pracować na folwark, do którego należeli), albo uiszczali czynsz (gdy wieś leżała za daleko od folwarku).
Czy mógłbym się jakoś odwdzięczyć?
pozdrawiam serdecznie
Tomek