Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Witam

Jak to jest, że w archiwach praktycznie nie ma ksiąg metrykalnych z XVIII w. i wcześniejszych?
Wszędzie słyszę że zaginęły.
Tylko zaginęły, bo co? Ukradł je ktoś i wywiózł? Ale gdzie?
Uległy spaleniu? Ale wszystkie?
Może uległy rozkładowi? Jednak w normalnych warunkach papier aż tak szybko się nie rozkłada, a przynajmniej nie we wszystkich parafiach na raz.
To tak wygląda jak jedna wielka czarna dziura.
W bibliotekach nie ma też prasy codziennej z XVIII w. i wcześniejszej, gdzie można by znaleźć jakieś informacje o ludziach żyjących na terenie wschodnim dawnej Wielkopolski, czyli powiedzmy obszar wyznaczony przez punkty na mapie (Szubin, Łabiszyn, Inowrocław, Kruszwica, Strzelno, Mogilno, Żnin).

Pozdrawiam
Maciej

Najstarsze ksiegi metrykalne Strzelna i Kruszwicy siegaja IIpolowy XVII wieku, Inowroclawia 1760 roku. Wydaje mi sie, ze to czasy w miare odlegle
Co do ksiag zaginionych: czesc mogla zostac rozkradziona, czesc spalona w piecu (czytalem niedawno o takim przypadku) lub w wyniku pozaru (kosciola, plebani).
Czesc moze po prostu byc pierwszymi parafialnymi ksiegami. Trudno powiedziec

_________________
Pozdrawiam Adam

Genealogia jest super!!!

Dzięki.
Rzeczywiście, w Archiwum Archidiecezjalnym są mikrofilmy z okresu trochę wcześniejszego.
"czasy w miare odlegle" - zależy jak się na to patrzy. Są miejsca, że księgi sięgają dużo dalej.
Może jednak faktycznie takiego pecha ten region miał, że gdzie coś się nie spaliło samo, to ludzie spalili, a co innego zalała woda i zgniło, a jeszcze inne ktoś wywiózł w nieznanym kierunku.

Pozdrawiam
Maciej

_________________
Pozdrawiam
Maciej