Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 04 gru 2024, 00:23

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 10 lut 2024, 11:30 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03 sie 2015, 07:29
Posty: 146
Lokalizacja: Poznań
Witam,

zastanawiam się, czy dawniej dozwolone były związki pomiędzy kuzynami w pierwszej linii? O dalszych kuzynostwach słyszałam, z tak bliskim pokrewieństwem spotykam się po raz pierwszy.

W moim drzewie ma miejsce właśnie taka sytuacja: Aniela Kulczyńska (córka Kazimierza) wzięła ślub w 1883 r. z Aleksym Kulczyńskim, synem Franciszka. Ojcowie pary młodej byli braćmi (dzieci Wojciecha i Marianny z d. Czywczyńskiej).

Z czego może wynikać taka sytuacja? Czy trzeba było mieć specjalne zezwolenie biskupa lub coś podobnego..? W akcie ślubu nie ma wspomniane nic o tym fakcie:
"Nr 3
Borek, dnia 29 stycznia 1883 roku
Przed niżej podpisanym urzędnikiem stanu cywilnego stawili się dzisiaj w celu zawarcia związku małżeńskiego:
1. Urzędnik gospodarczy Aleksander/Aleksy Kulczyński, znany co do osoby, wyznania katolickiego, urodzony dnia 8 grudnia 1842 roku w m. Zdziesz pow. Krotoszyn, zamieszkały w Taczanowie, syn zmarłego kościelnego Franciszka Kulczynskiego i jego żony Florentyny z domu Franczszkiewicz zamieszkałej w Borku
2. Niezamężna Aniela Kulczyńska, znana co do osoby, wyznania katolickiego, urodzona dnia 26 września 1857 roku w Borku, zamieszkała w Borku, córka zmarłego w Borku gospodarza Kazimierza Kulczyńskiego i jego żony Agnieszki z domu Batkowska zamieszkałej w Borku
Jako świadkowie zostali obrani i stawili się:
3. piekarz Bonawentury Ciastowski, znany co do osoby, lat 58, zamieszkały w Borku
4. młynarz Stanisław Sobański, znany co do osoby, lat 23, zamieszkały w Borku
Urzędnik stanu cywilnego w obecności świadków zwrócił się do każdego z narzeczonych z osobna z pytaniem: czy wyrażają wolę zawrzeć związek małżeński, skoro narzeczeni na pytanie odpowiedzieli twierdząco, urzędnik stanu cywilnego orzekł, iż na mocy prawa są odtąd prawnie skojarzonymi małżonkami.
Odczytano, przyjęto i podpisano
(-) Aleksy Kulczyński
(-) Aniela Kulczyńska z domu Kulczyńska
(-) B. Ciastowski
(-) S. Sobański
Urzędnik stanu cywilnego
(-) podpis nieczytelny"


Miał ktoś może do czynienia z podobną sytuacją?

_________________
Pozdrawiam
Monika


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 lut 2024, 12:41 
Offline

Dołączył(a): 18 lut 2016, 23:12
Posty: 1074
Dyspens należy szukać w aktach kościelnych.
Być może prawo cywilne było bardziej liberalne niż kościelne (tak jest teraz w Polsce- kuzynowie mogą zawrzeć małżeństwo). Być może postępowanie trwało w sądzie i nie zostało odnotowane w akcie .

Pozdrawiam
Janusz


Ostatnio edytowano 10 lut 2024, 12:45 przez janusz59, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 lut 2024, 12:43 
Offline

Dołączył(a): 21 mar 2007, 10:02
Posty: 2489
Od przeszkody tak bliskiego pokrewieństwa nie mógł dyspensować arcybiskup, trzeba było pisać do Rzymu. Młodzi musieli uzasadnić, dlaczego tak bardzo im zależy na małżeństwie.

Na kościelnym akcie ślubu znajduje się pewnie adnotacja z datą wystawienia dyspensy. Korespondencja w tej sprawie między młodymi, proboszczem a władzami kościelnymi powinna być w AAP. Niestety w latach ok. 1873-1886 są luki w wielu aktach kurialnych. Może coś by się znalazło w OA VI 437 i OA VI 456, ale głowy nie dam. Albo w spirytualiach z serii KA II 83 (parafia Borek).

_________________
Pozdrawiam - Bartek

HIC MORTVI VIVVNT ET MVTI LOQVVNTVR. A dbałość o naukę jest miłość.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 lut 2024, 12:58 
Offline

Dołączył(a): 18 lut 2016, 23:12
Posty: 1074
Znalazłem w Wikipedii tekst ustawy o ślubach w Niemczech z 1875.
Gesetz ueber die Beurkundung des Personenstandes und die Eheschliessung (link jest w artykule niemieckojęzycznym "Ehe")
Tam w paragrafie 33 są wymienione przeszkody do zawarcia małżeństwa i kuzynowie nie są wymienieni w tych przeszkodach.
Przeszkody są podobne jak w obecnym prawie polskim : rodzeństwo , pokrewieństwo w linii prostej, powinowactwo w linii prostej, rodzice-dzieci przysposobione.
Wtedy na fali Kulturkampfu był prymat prawa cywilnego nad kościelnym.

Pozdrawiam
Janusz


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 10 lut 2024, 22:51 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3786
janusz59 napisał(a):
Znalazłem w Wikipedii tekst ustawy o ślubach w Niemczech z 1875.
Gesetz ueber die Beurkundung des Personenstandes und die Eheschliessung (link jest w artykule niemieckojęzycznym "Ehe")
Tam w paragrafie 33 są wymienione przeszkody do zawarcia małżeństwa i kuzynowie nie są wymienieni w tych przeszkodach.
Przeszkody są podobne jak w obecnym prawie polskim : rodzeństwo , pokrewieństwo w linii prostej, powinowactwo w linii prostej, rodzice-dzieci przysposobione.
Wtedy na fali Kulturkampfu był prymat prawa cywilnego nad kościelnym.


Z Poznan Project wynika, że para ta jednak wzięła również ślub kościelny, a więc musiała przejść procedurę dyspensy. Jednak księga z parafii Borek za te lata dostępna jest tylko na miejscu w AAP w postaci cyfrowej, więc ktoś musiałby sprawdzić, co tam na ten temat zapisano.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 lut 2024, 12:21 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 08 lut 2012, 11:34
Posty: 589
Lokalizacja: Mieszków Jarocin
Witam.
Siostra mojej prababci Anna Robak, również wyszła za swojego pierwszego kuzyna Franciszka Robaka.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof
Nazwiska:Chudak,Robak,Zawisła(Wilkowyja,Kadziak,Paruchów) Staszak(Mieszków)Kościelniak,Stefański(Jarocin)Malinowski(Bruczków)Antoniewicz(Panienka)Heidner,Taterka ,Wyduba,Malecha,Grzesiński,Grabas,(Mokronos)Bötcher(Jutrosin)


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 lut 2024, 14:43 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 kwi 2009, 17:30
Posty: 5182
Rodzice mojej koleżanki byli pierwszym kuzynostwem (ślub ~ 1950-1955 r.).
Moja koleżanka wyszła również za swojego pierwszego kuzyna nie zmieniając nawet nazwiska,
ponieważ pokrewieństwo było po mieczu - ojcowie byli braćmi. (ślub ~ 1982 r.)
Niestety nie wiem nic w temacie dyspens.

_________________
Pozdrawiam Danka

Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych.
ks. Jan Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 lut 2024, 17:44 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lis 2006, 16:07
Posty: 3786
Jak sobie tu tak na ten temat gwarzymy, to jednak jako biochemik muszę powiedzieć, że praktyka ta nie jest godna polecenia. Prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z wadą czy zaburzeniem warunkowanym genetycznie wzrasta około kilkadziesiąt razy między pierwszym kuzynostwem, w stosunku do pary niespokrewnionej. Ujawniają się wtedy tzw. wady dziedziczone w modelu autosomalnym recesywnym.

_________________
Łukasz Bielecki

...et Marcus genuit Lucam. Lucas autem genuit Ignatium.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 11 lut 2024, 22:36 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5237
Lokalizacja: Poznań
Moi dziadkowie po mieczu byli najbliższym kuzynostwem, ojciec dziadka i matka babci byli rodzeństwem, ale w akcie ślubu kościelnego nie ma wzmianki o dyspensie, a od ojca wiem, że taka była.
Ktoś mi obiecał odszukanie tej dyspensy w AAP, ale do dzisiaj cisza ;-)
Muszę też dodać, że nie było wariatów w naszej rodzinie :-) Choroby się owszem dziedziczy, ale po przodkach po kądzieli.

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 9 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: agusia i 29 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL